
Reżyserka filmu zaznacza: „Dzisiaj już ten film nie mógłby powstać. I to nie tylko dlatego, że zginął pod Smoleńskiem Janusz Kurtyka. Trzeba ten film zobaczyć, aby lepiej zrozumieć obecną sytuację w Polsce i w Europie. Aby dokonywać właściwych wyborów teraz i w przyszłości”.
„To jest hołd dla wszystkich, którzy pracowali z Januszem Kurtyką i dla tego niezwykłego zupełnie nieznajomego mi człowieka” – podkreśla Alina Czerniakowska. (Za wsieci.pl)